wtorek, 5 maja 2015

Dlaczego " Tami z Krainy Pięknych Koni"?






Drodzy odwiedzający tę stronę. Jestem nową blogerką , jeszcze trochę surową. Założyłam ten blog, by zaproponować Państwu moją dwutomową baśń, której akcja dzieje się w realne krainie położonej w centralnej Turcji. Zafascynowana Kapadocją  uczyniłam ją plenerem dla opowieści o trójce dzieciaków, krainę nazwałam Kapadoclandią. Ogromnie się bałam, czy mój pomysł komukolwiek się spodoba.Moim pierwszym recenzentem był mój mąż , artysta plastyk, rzeźbiarz, człowiek o wielkiej wrażliwości, oczytany i .....krytyczny.Kiedy zaproponowałam  ,że przeczytam mu fragment tego, co już napisałam zgodził się      i wysłuchał w skupieniu. Jakie było moje zaskoczenie, kiedy powiedział,że to świetny pomysł. Potem biegałam do męża z następnymi rozdziałami i za każdym razem słyszałam, że to co piszę jest fantastyczne i czekał na dalsze rozdziały.Pomyślałam wówczas, albo mówi prawdę ,albo pociesza mnie,bo jestem żoną, ale jakoś ta druga wersja nie wydała mi się prawdopodobna, bo przecież nie wystawiłby mnie na pośmiewisko. Z rozpędu napisałam dwa tomy, ale całość wydała się zbyt długa, żeby zrobić z tego jedną książkę dla dzieci.Te podejrzenia potwierdziło potem Wydawnictwo NOVAE RES  z Gdyni. Pierwszy tom wydałam w lipcu 2011 roku przy tzw. współfinansowaniu. Pierwsza opinia na temat książki, którą znalazłam w Internecie na stronie zapowiedzi książkowe była wspaniała, pozostałe zresztą też .Byłam wówczas właścicielką prywatnej apteki, ale to były już ostatnie chwile mojego"kierownikowania"-przeszłam na emeryturę i sprzedałam aptekę. Na wydanie drugiego tomu czekałam zbyt długo. W międzyczasie wydanie takiej samej książki, z takim samym współfinansowaniem znacznie zdrożało. Zaczęłam szukać sponsorów i o dziwo znalazłam bez problemów. Przy drugim tomie wydawnictwo zorganizowało wielu blogerów, do których rozesłano oba tomy.Opinie przeszły moje oczekiwania, chociaż w głębi duszy wierzyłam, że drugi nie jest gorszy, to jednak zawsze istniał ten element niepewności. Wszystkie opinie, i te czytelników na   zaczytani.pl i te blogerów przeszły moje oczekiwania. Cieszę się ,że książka się podoba. Bardzo podbudowała mnie opinia dr Anny Mlekodaj, wykładowcy na wyższej uczelni, której jestem wdzięczna za pochylenie się nad moją książką i dokonanie tak głębokiej analizy.Opinia znajduje się w na końcu drugiego tomu i w opiniach na blogu.  A zatem, Szanowni Państwo, myślę ,że tylu blogerów, i pani dr hab. nauk humanistycznych nie mogą się zbiorowo mylić, więc ośmielam się zaproponować Państwu lekturę obu tomów " Tami z Krainy Pięknych Koni" i "Tami z Kapadoclandii".

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz