***
"Raduje się starzec kiedy minie marzec"- stare przysłowie prawdę mówi!
A
tu marzec dopiero się zaczął i ani to zima, ani wiosna, choć w ogrodzie
zakwitły przebiśniegi. Żeby nie "dojść" za wcześnie za przyczyną
chandry, czytam książkę Renaty Klamerusowej - "Tami z Krainy Pięknych
Koni"- II tom. Bajka cudna, nie tylko dla dzieci, nie tylko dla dzieci!
Dla babć!
To trzeba przeczytać koniecznie, a czyta się bardzo dobrze, jest
człowiek
zauroczony, wędruje po cudownych lasach, górach i górkach, włazi do
jaskiń bez obawy, że ciemno i duszno. Jest tam tata, który nie jest
zachłanny i nie zwraca uwagi na skarby, za to kocha konie i ma poczucie
humoru i dystansu do świata. Nowonarodzoną klaczkę nazwali- wraz z
synkiem Rume - SYMPATIĄ. Jest mama, są koledzy, po co ja to
opisuję! To trzeba przeczytać!!! Koniecznie! Jest tam też
współczesność
z komputerem, i dom dziecka, i trochę smrodku dydaktycznego, nikt nie
jest zachłanny, a zbóje zostali pokonani własną "niedobrością"!
Najfajniesza
w tej bajce jest babcia Fuoco. Żyje sobie i żyje od lat, nic jej nie
dziwi, nie jojczy- że: "ta dzisiejsza młodzież, te obyczaje!" - tylko
wszystkim pomaga, radzi, łagodzi, rozumie.
I taka jakaś mało chytra
jak na człowieka, to znaczy nie zachłanna. Gdy poszły do wróżek, razem z
wnuczką Tami, po czarodziejski napój na przedłużenie życia, to ta
babcia, babunia, babczątko, poprosiła o...naparstek!
Naparstek napoju
życia! Ja bym prosiła, żądała, całego kielicha, albo szklanicy,
baryłki! A ona - naparsteczek! Wystarczy- powiedziała spokojnie... Mam
jeszcze tylko kilka spraw do załatwienia...
.Dziękuję za pociechę,
tak mnie ta książka uradowała, w dobie wariackich googli, wikipediów,
facebooków, przepychanek w okienku telewizora, pogody, upływu czasu,
"siątków", peselu, na jakiś czas poleciałam do Kapadocji, co Wam
szczerze polecam.
Dziękuję Ci Reniu! Następna książka ma być o Babiej
Górze, na której żyje matka diabła , a ten diabełek jest najweselszym
duszkiem w całym kosmosie! Hej! Wanda Czubernatowa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz